Rodzice
kiedyś ty z tatą na imprezach przy paru piwach teraz ja idę na melanż dziś tak to się nazywa dziś ty się martwisz skąd biorę pieniądze kurwa przecież jej nie powiem prosto w twarz tak nie mogę więc kłamie w żywe oczy boję się o jej zdrowie a później jak się dowie przecież i tak ma dosyć Boże chroń ich by jak najwięcej dożyli by zobaczyli że też coś osiągnę jak inni może jeszcze zdążę wiem też się martwisz o mnie wiem że chcesz dla mnie dobrze mamo wiem boisz się że to ty pierwsza przyjdziesz na mój pogrzeb mamo kocham cię choć często mówię przykre słowa one cię ranią wiem kiedy tak klnę mówisz bój się Boga niestety rzadko przepraszam więc w tym kawałku cię przepraszam niech to trafia do wszystkich chłopaków dla których tak dużo by zrobiła matka bo co jeśli nam jej zabraknie co...
znowu zostałeś dłużej w pracy znów musiałeś się napić by coś załatwić takie czasy wiem pamiętam jak wracałeś kłóciłeś się z matką lecz robiłeś wtedy wszystko by nam było lepiej tato tak rzadko gadamy już jak ojciec z synem pamiętam jak rozmawialiśmy że mam talent że ten rap może zyski przynieść teraz tylko boisz się by nie dopadł mnie kryminał wtedy we mnie wierzyłeś wiem marzysz o samochodach o domu gdzieś poza miastem cała pensja idzie na świadczenia na raty i na żarcie jeszcze chciałbyś żebym miał coś na starcie gdym miał jakiś plan jeśli mi się pofarci kupiłbym ci dobrą furę i ten dom poza miastem na stare lata żebyś mógł tam mieszkać z mamą jeśli tylko dostanę szansę by zarobić trochę większy hajs żebym sobie coś wynajął I was odciążył, wiem, życie nie jest tanie, nie jest
W Tej Grze
Muszę być w tej grze, ta... [w tej grze]
W tej grze muszę być a jeśli chcę być w tej grze muszę żyć na poziomie tak jak ty, chcę żyć na poziomie
W tej grze muszę być a jeśli chcę być w tej grze muszę żyć na poziomie tak jak ty, chcę żyć na poziomie
Mój sukces to będzie ten album jeśli przyjmie i będziemy grali te koncerty w całym kraju, to dla tych paru osób, którzy mi pomagali, dla brata i rodziców, dla tych paru chłopaków co są więcej niż kumplami, nie dałbym rady, bez tych ludzi, wiem, ten świat wkurwiać lubi, jeśli nie zrobisz nic to skończysz pod sklepem obok tych żuli, ogranicz jointy bo tak się zamulisz jak będziesz dużo palił, ja daję radę bez jointów chociaż też często świat mi się wali i właśnie wtedy chlaniem te ciężkie dni odbijamy sobie, chociaż właśnie przez to chlanie jeszcze się nie ogarnąłem, masz problemy z alkoholem? ja mam przez to same długi, tylko tracę zdrowie a chcę iść do przodu, nie chcę skończyć jak tych paru typów co nic nie osiągnęli w swoim życiu, sam nie mam matury, jest mi wstyd ale mam talent by zrobić to do tego bitu a maturę zrobię po tej płycie by pokazać tym co nie wierzą, że ją zrobię jeszcze w tym życiu, wiem, ten papierek ze szkoły nie czyni mnie człowiekiem, bez tego też jesteś człowiekiem, więc nie przejmuj się jeśli mówią ci, że bez tego jesteś śmieciem, nie przejmuj się i uwierz w siebie.
[w tej grze] W tej grze muszę być a jeśli chcę być w tej grze muszę żyć na poziomie tak jak ty, chcę żyć na poziomie
W tej grze muszę być a jeśli chcę być w tej grze muszę żyć na poziomie tak jak ty, chcę żyć na poziomie
Kolejny mój sukces to będzie rodzina, to będzie sukces jeśli będę miał za co ją utrzymać, legalną pracą, nie handlując narkotykami, życzę tym chłopakom co handlują by nie wpadli nie bierz przykładu z nich ani ze mnie, na tych osiedlach mało perspektyw, tak jak wszędzie lecz jak już w to wejdziesz to uważaj, wydawaj tylko ten hajs co zarabiasz i staraj się odkładać, od życia dużo wymagasz, życie od ciebie też ale się nie poddawaj, wiem, oni mają hajs a ty nie masz, to wkurwia ale zrób coś od zera, miej satysfakcję, oni mają hajs, ja go nie mam, mam kurwa pasję.
[w tej grze] W tej grze muszę być a jeśli chcę być w tej grze muszę żyć na poziomie tak jak ty, chcę żyć na poziomie
W tej grze muszę być a jeśli chcę być w tej grze muszę żyć na poziomie tak jak ty, chcę żyć na poziomie
Trzeba żyć feat. Pezet
Boję się śmierci bo jeśli nie ma nic po śmierci to chcę wykorzystać to życie co do reszty, nie oszczędzam jak znowu coś zarobię, niestety, ale nie wydam tych pieniędzy w grobie, piję, tracę zdrowie, chodzę do tych samych klubów ale to czasem nie jest takie wyjątkowe, tak jak to, że ona znowu śpi przy mnie, czasem seks jest jak pierwszy seks, to takie miłe ale to kiedyś minie, wtedy kiedy zdechnę, to może być jutro, może być pojutrze albo jak na karku będę miał czterdziestkę, ta, dlatego właśnie chcę żyć i kocham to chociaż wkurwia mnie ten syf, tak jak tych ludzi stąd ale wierzę w to, że się stąd wyrwę, kocham to życie tu, czasem go nienawidzę, wtedy pytam się gdzie jest Bóg, wiem to głupie, muszę radzić sobie sam bo jak umrę to nie wrócę.
A, a, ej, powiedz co, jeśli jutro po prostu gaśnie światło, nie ma nic, wiesz, musisz na zawsze zasnąć, nie ma nic, myślę, że czas już brać życie pełną garścią, trzeba żyć i łapać chwilę, nawet ostatnią.
Yoł, sprawdź to, ej, ej. Wszyscy jesteśmy stąd, z osiedla, jesteśmy stąd lecz znam tylko kilku, którzy tu próbują zmienić coś jakoś, odmienić los, złapać szansę, nie chcę pójść do ziemi, chcę tylko pójść do ziemi jako ktoś, czasem gdy patrzę wstecz, myślę, że zaraz zniknę bo zbyt często moje życie jest zbyt szybkie i gdy patrzę w lustro widzę egoistę, widzę siebie, mówią, że jesteś Boże więc modlę się do Ciebie, 7 grzechów głównych, znam z nich kilka, matka mówi, że zbyt często z życiem igram, ja mówię, że zbyt często to nas czas dotyka i zbyt często myślę, że nic nie ma kiedy zdychasz, często myślę, że to jest możliwe, to wszystko, jest mi ciężko jak wszystkim egoistom bo wiem, że koniec może gdzieś za rogiem czyhać, czas wziąć się w garść i mieć coś z życia za życia.
A, a, ej, powiedz co, jeśli jutro po prostu gaśnie światło, nie ma nic, wiesz, musisz na zawsze zasnąć, nie ma nic, myślę, że czas już brać życie pełną garścią, trzeba żyć i łapać chwilę, nawet ostatnią.
|