Forum muzyczno - rozrywkowe

Forum muzyczno - rozrywkowe. Rozmowy o wszystkim.


#1 2009-08-19 21:44:27

lukas696

Administrator

13501829
Zarejestrowany: 2009-08-18
Posty: 64
Punktów :   

[RAP] Peja- Slums attack (dodawajcie teksty)

Peja-Slums attack



http://streemo.pl/Image/349861_m.jpg


http://www.hip-hop.pl/news/pic/large/1/0/9/1249901901.jpg




Samo logo nie uczyni z ciebie kogos...

Offline

 

#2 2009-08-19 21:50:22

lukas696

Administrator

13501829
Zarejestrowany: 2009-08-18
Posty: 64
Punktów :   

Re: [RAP] Peja- Slums attack (dodawajcie teksty)

Dla moich ludzi


[Kaczor]
Poo
PDG Kartel
Gracz z numerem pierwszym synu!
Sprawdź to!
SLU KDG Mixtape
Poo Poo
Dj Decks!

Ref.:
Po pierwsze dla moich ludzi
Po drugie dla twoich ludzi
Ten skład co znowu powrócił
Nasze życie brudny rap
Po pierwsze dla moich ludzi
Po drugie dla twoich ludzi
Ten skład co znowu powrócił
KDG i Slums atack!

1.[Kaczor]
Życie czasem daje w kość nam
Wiem że mu sprostam
Mam swoje zajęcie jak na okręcie bosman
Czasem go dość mam
Jak każdy z was
I nie zmienia wiele kamer i flesze blask synu
Chce zdobyć czarny pas
W przetrwania sztuce
Ciągle się uczę
Wytrwałość będzie mym kluczem
Konsekwencja i wiara wrogom
Zawsze w ryj charam muszę
Na bit wjeżdżam jak taran z animuszem
Tym się param bo to jest nasza profesja
W tym mieście gdzie roi się od frajerstwa
Tu gdzie gówniana pensja
Kłóci się z przepychem
Hardcor rapu esens
Jak Kaczor z Guralem Rychem
I tekst z bitem tekst liter
Który to wszystko spaja
Będzie miał lipe
Nie jeden zawistny pajacu tu
Zrobimy najazd na ten mixtape tu
Będzie ambaras bo robimy zawsze wixe w chuj
Kolejna strofa i nie ze związku
Jak z Jimmy Hoffa
Tylko z PDG Kartel i
Okolicy która kocham i
Okolicy która kocham
Synu!
Sprawdź to!

Ref.:
Po pierwsze dla moich ludzi
Po drugie dla twoich ludzi
Ten skład co znowu powrócił
Nasze życie brudny rap
Po pierwsze dla moich ludzi
Po drugie dla twoich ludzi
Ten skład co znowu powrócił
KDG i Slums atack!

2.[Gural]
Kali być!
Kali jeść!
Kali grać!
Kali jarać!
Biegać jak kapibara!
Na Sali wiara!
Dj wali po garach!
Scretch napierdala!
Słu słu słu słuchasz Gurala!
Wpadam jak ??????????
To jest Decks mixtape
Tu cała heksa robi wiksę
Wjeżdżam na pełniej piździe
Słuchacie Dona
Prąd na membranach
Dym na oponach
Czemu czemu czemu tak gramy?
Czemu tak mamy?
Szmal zbieramy
Na te wypasione minivany
Bity wypasione jak
Z Dominikany panny
A mamy w blokach mini wanny
Lepiej zapalmy!
Mamy nieobliczalny
Zapalny styl
Wkręca wydarzeń wir
Nie kumasz?
Chuj z tym!
Donguralesko
Dzisiaj w Poznaniu w nocy będzie jasno
Wiesz jak jest yo
Inny flow lecz to samo miasto!

Ref.:
Po pierwsze dla moich ludzi
Po drugie dla twoich ludzi
Ten skład co znowu powrócił
Nasze życie brudny rap
Po pierwsze dla moich ludzi
Po drugie dla twoich ludzi
Ten skład co znowu powrócił
KDG i Slums atack!

3.[Peja]
Tu życie mnie przytłacza
Jak te miasto które staczam
Większość bitew i zaznaczam
Że zwycięstwo jest dla gracza
Mega priorytetem
Pizgam rap puszczam w eter
Za ten syf zgarniam pekiel
Wódą se poryje dekiel
Póki żyje mogę wszystko
Wszystko jest możliwe
Jak prze kurwić pierwszy milion
I odrobić to za chwilę
Od człowieka do człowieka
Ten mój rap też dla profitu
Pewnie że te pro psy mają moc
I kocham to bez kitu
Tu czasem kilka bitów móc obalić
Jestem sobą
Zachowuje spokój
Płyty dedykuje ziomom
Jest nocą zmorą
Co znów rusza tu na nowo
Tu alkohol dragi sex
W tym mieście górę biorą
To jak spacer po linie
Robię szmal jak Jonny Cash
W tym nałogu jak śmieć
Czasem mnie przeszywa dreszcz
Chcesz to choć i weź
Tu każdy gra o swoje
O przyszłość się nie boje
Kiedyś miałem znacznie gorzej
Wybacz mi Bożę
Bo nie jestem tu bez grzechu
Przemoc rap władza
Nie zabraknie mi oddechu
By chłonąć atmosferę
Mam intencje szczere
Jak Boski Diego z piłką
Tak Rychu z tym bengerem

Ref.:
Po pierwsze dla moich ludzi
Po drugie dla twoich ludzi
Ten skład co znowu powrócił
Nasze życie brudny rap
Po pierwsze dla moich ludzi
Po drugie dla twoich ludzi
Ten skład co znowu powrócił
KDG i Slums atack!


http://www.hip-hop.pl/news/pic/large/1/0/9/1249901901.jpg




Samo logo nie uczyni z ciebie kogos...

Offline

 

#3 2009-08-19 21:52:34

lukas696

Administrator

13501829
Zarejestrowany: 2009-08-18
Posty: 64
Punktów :   

Re: [RAP] Peja- Slums attack (dodawajcie teksty)

Na dnie


Raz się jest na dnie, raz się jest na szczycie, oto całe nasze popierdolone życie, pytania, odpowiedzi, odpowiedzi znów pytania, kolejny dzień już schodzi, może kupić coś do chlania, życie nie jest proste czasem kopie Cie po tyłku, chciałbyś złapać oddech, pożyć trochę bez wysiłku, pytania, odpowiedzi, odpowiedzi znów pytania, lęk o własne życie, prawie wszystko Ci przesłania, człowiek się zmienia, świat się szybko zmienia, coraz młodsi palą, piją i trafiają do więzienia.Z młodocianym alkoholikiem możesz napić się wódki, a potem skorzystać z usług starszej prostytutki, trochę starszej bo przeszło 13 lat, naprawdę już zwariował ten popierdolony świat, pytania, odpowiedzi, odpowiedzi znów pytania, wkurwiasz się w barze, kiedy obserwujesz drania, który właśnie się porzygał i okropnie śmierdzi, nie masz nawet pojęcia jak ten skurwiel się męczy, bo Ty jesteś na szczycie, a on jest na dnie, ale role mogą szybko, szybko odwrócić się więc nigdy się nie śmiej, z zasrańca, przegrańca, bo gdy Ciebie to spotka i obudzisz się z rańca, w jakiś pierdolonych krzakach, w dodatku bez portfela, wtedy sobie przypomnisz barowego menela.

Raz się jest na dnie,
Raz się jest na szczycie,
Oto całe nasze, popierdolone życie /x2

Jeśli zbyt często palisz i zaglądasz do butelki, jesteś zwykłym, wycięło wkrótce robisz się zbyt miękki, pijaństwo, alkoholizm, nazywaj to jak chcesz, to nic innego jak ucieczka, sam dobrze wiesz, ucieczka do świata brudnego, zepsutego, właśnie tak o tym mówią, Ci ze świata lepszego, odrzucamy normy, odrzucamy wartości, świat na wielkiej fazie, świat wielkiej szczęśliwości, gdybyś tylko mógł ulepszyć nasz świat, jednak twe ograniczenie pozwala widzieć świat zza krat, sam je zbudowałeś, nakreśliłeś gruby mur, nie chcesz kontaktu, zachowujesz się jak gbur,Twój świat się różni, jest inny od tego, w którym żyją tacy ludzie, którzy cały dzień chleją, bieda ubóstwo, to nieciekawy temat, poranne picie piwa, taki już codzienny schemat, żyje z tymi ludźmi, mieszkają obok Ciebie, widzisz ich na co dzień i naprawdę Cie to jebie, ja już wspomniałem, raz się jest na szczycie, bo potem spadasz w dół i pierdolisz sobie życie.

Raz się jest na dnie,
Raz się jest na szczycie,
Oto całe nasze popierdolone życie/x2

Nie chce byś patrzył na mnie, tak jak teraz zdarza mi się wypić, pierdolić się w kabale nieraz, lecz wszystko to gówno, jakoś zawsze się kończy, nie jestem taki groźny, żeby słać za mną list gończy, jestem podatny na różne używki, na wóde, likiery i zagraniczne trunki, ile to razy mi się zdarzyło, żeby zamiast iść do kina, zupełnie bez kontroli, uchlałem się jak świnia, zdarzyło się także, że zupełnie bez celu, chodziłem napizgany jak tych meneli wielu, więc nie można powiedzieć, że nie skończę tak jak oni, przecież też byli na szczycie, a teraz jest już po nich.

Raz się jest na dnie,
Raz się jest na szczycie,
Oto całe nasze, popierdolone życie /x2
Raz się jest na dnie, raz się jest na szczycie, oto całe nasze popierdolone życie, pytania, odpowiedzi, odpowiedzi znów pytania, kolejny dzień już schodzi, może kupić coś do chlania, życie nie jest proste czasem kopie Cie po tyłku, chciałbyś złapać oddech, pożyć trochę bez wysiłku, pytania, odpowiedzi, odpowiedzi znów pytania, lęk o własne życie, prawie wszystko Ci przesłania, człowiek się zmienia, świat się szybko zmienia, coraz młodsi palą, piją i trafiają do więzienia.Z młodocianym alkoholikiem możesz napić się wódki, a potem skorzystać z usług starszej prostytutki, trochę starszej bo przeszło 13 lat, naprawdę już zwariował ten popierdolony świat, pytania, odpowiedzi, odpowiedzi znów pytania, wkurwiasz się w barze, kiedy obserwujesz drania, który właśnie się porzygał i okropnie śmierdzi, nie masz nawet pojęcia jak ten skurwiel się męczy, bo Ty jesteś na szczycie, a on jest na dnie, ale role mogą szybko, szybko odwrócić się więc nigdy się nie śmiej, z zasrańca, przegrańca, bo gdy Ciebie to spotka i obudzisz się z rańca, w jakiś pierdolonych krzakach, w dodatku bez portfela, wtedy sobie przypomnisz barowego menela. Raz się jest na dnie, Raz się jest na szczycie, Oto całe nasze, popierdolone życie /x2 Jeśli zbyt często palisz i zaglądasz do butelki, jesteś zwykłym, wycięło wkrótce robisz się zbyt miękki, pijaństwo, alkoholizm, nazywaj to jak chcesz, to nic innego jak ucieczka, sam dobrze wiesz, ucieczka do świata brudnego, zepsutego, właśnie tak o tym mówią, Ci ze świata lepszego, odrzucamy normy, odrzucamy wartości, świat na wielkiej fazie, świat wielkiej szczęśliwości, gdybyś tylko mógł ulepszyć nasz świat, jednak twe ograniczenie pozwala widzieć świat zza krat, sam je zbudowałeś, nakreśliłeś gruby mur, nie chcesz kontaktu, zachowujesz się jak gbur,Twój świat się różni, jest inny od tego, w którym żyją tacy ludzie, którzy cały dzień chleją, bieda ubóstwo, to nieciekawy temat, poranne picie piwa, taki już codzienny schemat, żyje z tymi ludźmi, mieszkają obok Ciebie, widzisz ich na co dzień i naprawdę Cie to jebie, ja już wspomniałem, raz się jest na szczycie, bo potem spadasz w dół i pierdolisz sobie życie. Raz się jest na dnie, Raz się jest na szczycie, Oto całe nasze popierdolone życie/x2 Nie chce byś patrzył na mnie, tak jak teraz zdarza mi się wypić, pierdolić się w kabale nieraz, lecz wszystko to gówno, jakoś zawsze się kończy, nie jestem taki groźny, żeby słać za mną list gończy, jestem podatny na różne używki, na wóde, likiery i zagraniczne trunki, ile to razy mi się zdarzyło, żeby zamiast iść do kina, zupełnie bez kontroli, uchlałem się jak świnia, zdarzyło się także, że zupełnie bez celu, chodziłem napizgany jak tych meneli wielu, więc nie można powiedzieć, że nie skończę tak jak oni, przecież też byli na szczycie, a teraz jest już po nich. Raz się jest na dnie, Raz się jest na szczycie, Oto całe nasze, popierdolone życie /x2


http://www.hip-hop.pl/news/pic/large/1/0/9/1249901901.jpg




Samo logo nie uczyni z ciebie kogos...

Offline

 

#4 2009-08-19 21:55:00

lukas696

Administrator

13501829
Zarejestrowany: 2009-08-18
Posty: 64
Punktów :   

Re: [RAP] Peja- Slums attack (dodawajcie teksty)

Żyję tym co mam


Wychowany w brudnej rzeczywistości lat 80
Nie chcę skończyć jak zaprogramowany przez system robocik
Praca-dom, dom-praca po kilkanaście godzin
Kobieta którą kocham ma przed wcześnie się postarzeć
Piętno życia odciśnięte zmarszczkami na jej twarzy
Czy tak ma to wyglądać z tym mam życie kojarzyć
Dlatego inny tor obieram wiesz w słowach nie przebieram
To i tak zabawa trwa od wieczora do rana
Częste hasło kana kana problemy egzystencjonalne z rana
Przechodzą przez głowę myśli, które męczą
Przecież życie jeszcze młode z życiem zawrzeć ugodę
Iść tym samym co miliony torem daj spokój to chore
Gdzie zabawa, odprężenie, relaks, beztroska sielanka
Chcę poczuć, że żyję czy tak wiele wymagam
To na czym tak bardzo nam zależy
Frajerom z wyższych sfer do znudzenia się powtarza
Uroki życia jeden, drugi ma to w dupie nie docenia
Wszystko ma na co ochotę bierze
Nie zastanawia się że innym trudniej
Że trzeba harować żeby chociaż się ubrać
Zapewnić sobie byt i mam się różnych zajęć
Nieznane mi hasło wstyd jest kraść
Kiedyś stary mi powtarzał ale często się zdarza
Wałkowanie się powtarza i nie zmienia to niczego
Egzystencja mnie zmusza do przodu ruszam i myślę
Każdy dzień jak plan działania
W tym rzecz jak przeżyć w trudnych chwilach
Pewnie wiesz jak to jest jak na wojnie
Kto przyjaciel, a kto skurwiel ja wiem dobrze
I dlatego bardzo dumnie podchodzę do wszystkiego
Do zjawiska nieznanego Syki wie
Pieniądz leży na ulicy nie odkrywam tajemnicy
To wie każdy zły czy dobry dla społeczeństwa niewygodny
Wciąż nowych przygód głodny
Pod prąd kursujący na ulicy się kręcący
W klimacie przebywający wszystkim znany i nieobcy
W kłopocie pomagający od życia wymagający
Więcej niż mógł dostać (Sykusia oddała się postać)
Widzisz mam cię wiem że skupiłeś uwagę
Nie mam podniosłego tonu tu nie chodzi o powagę
Chociaż temat niewesoły tak życiowy bliski tobie
Bieda zawsze taka sama zapamiętaj to sobie
Więc oddaje to co robię może twoją półkę zdobię
To kawałek mego życia to nie grzeje, nie zachwyca
Wciąż dolina się zaczyna kiedy skończy coś się ruszy
Może będzie jeszcze gorzej, jeszcze gorzej, jeszcze gorzej
Że zostanę na ulicy wszyscy rówieśnicy wyczyn
Pokończyli ogólniaki, uniwerki, biznes fraki
W pogoni za sukcesem dla dumnych rodziców
Spełniają oczekiwania według ukierunkowania
Ekonomia, zarządzanie, prawo zawsze jest do zdania
Jednak nie dla mnie ja zdaję dziś z gadania
Szkoła życia edukacją, wiem co to miłość wiem co zazdrość
Wiem jakie wartości dają mi stabilność
Co jest wadą, a co zdradą gdzie lojalność ulicy prawo
Bo poznałem to dawno i nie muszę o tym gadać
Nieraz wystarczy spojrzenie żeby wiedzieć co się dzieje
Kto jest człowiek, a kto kurwa to zostawię dla siebie
Uniwersalne wartości dla niektórych śmieszne mrzonki
Udawać, że rozumiesz jest dla ciebie najprościej
Nie rozumiesz nie poczujesz głupi uśmiech kalkulujesz
U mnie zero stopni w kuchni w szczycie zimy tak radośnie
Atak Slums'ów ma podstawy żeby o tym kurwa gadać
I, że produkcja ma okładkę, że legalnie leży na półce
Nie czyni mnie lepszym od innych dodam tylko pokrótce
Najlepszy MC ja dziwię się wielce
Na chuj to drukujecie? reklamować chcecie?
Nieraz jest to żenujące tak jak 96 nie skończę
Zbliża się już 99 umiejętności podnoszę
Bo w miejscu nie stoję tutaj postęp się dzieje
Wiem o czym chcę mówić, że wysłuchasz mam nadzieję
Jednak nie, nie za bardzo się przejmuję
Co kto myśli, mówi, radzi kilku ludzi
Małe grono nie chce nikogo obrazić
Ale ten kto zna i to wie
Najlepiej to odbierze oni wiedzą, ja to wiem

Żyje tym co mam, a jeśli jest tego niewiele
Nie przejmujcie się mną, pokój z wami przyjaciele Wychowany w brudnej rzeczywistości lat 80 Nie chcę skończyć jak zaprogramowany przez system robocik Praca-dom, dom-praca po kilkanaście godzin Kobieta którą kocham ma przed wcześnie się postarzeć Piętno życia odciśnięte zmarszczkami na jej twarzy Czy tak ma to wyglądać z tym mam życie kojarzyć Dlatego inny tor obieram wiesz w słowach nie przebieram To i tak zabawa trwa od wieczora do rana Częste hasło kana kana problemy egzystencjonalne z rana Przechodzą przez głowę myśli, które męczą Przecież życie jeszcze młode z życiem zawrzeć ugodę Iść tym samym co miliony torem daj spokój to chore Gdzie zabawa, odprężenie, relaks, beztroska sielanka Chcę poczuć, że żyję czy tak wiele wymagam To na czym tak bardzo nam zależy Frajerom z wyższych sfer do znudzenia się powtarza Uroki życia jeden, drugi ma to w dupie nie docenia Wszystko ma na co ochotę bierze Nie zastanawia się że innym trudniej Że trzeba harować żeby chociaż się ubrać Zapewnić sobie byt i mam się różnych zajęć Nieznane mi hasło wstyd jest kraść Kiedyś stary mi powtarzał ale często się zdarza Wałkowanie się powtarza i nie zmienia to niczego Egzystencja mnie zmusza do przodu ruszam i myślę Każdy dzień jak plan działania W tym rzecz jak przeżyć w trudnych chwilach Pewnie wiesz jak to jest jak na wojnie Kto przyjaciel, a kto skurwiel ja wiem dobrze I dlatego bardzo dumnie podchodzę do wszystkiego Do zjawiska nieznanego Syki wie Pieniądz leży na ulicy nie odkrywam tajemnicy To wie każdy zły czy dobry dla społeczeństwa niewygodny Wciąż nowych przygód głodny Pod prąd kursujący na ulicy się kręcący W klimacie przebywający wszystkim znany i nieobcy W kłopocie pomagający od życia wymagający Więcej niż mógł dostać (Sykusia oddała się postać) Widzisz mam cię wiem że skupiłeś uwagę Nie mam podniosłego tonu tu nie chodzi o powagę Chociaż temat niewesoły tak życiowy bliski tobie Bieda zawsze taka sama zapamiętaj to sobie Więc oddaje to co robię może twoją półkę zdobię To kawałek mego życia to nie grzeje, nie zachwyca Wciąż dolina się zaczyna kiedy skończy coś się ruszy Może będzie jeszcze gorzej, jeszcze gorzej, jeszcze gorzej Że zostanę na ulicy wszyscy rówieśnicy wyczyn Pokończyli ogólniaki, uniwerki, biznes fraki W pogoni za sukcesem dla dumnych rodziców Spełniają oczekiwania według ukierunkowania Ekonomia, zarządzanie, prawo zawsze jest do zdania Jednak nie dla mnie ja zdaję dziś z gadania Szkoła życia edukacją, wiem co to miłość wiem co zazdrość Wiem jakie wartości dają mi stabilność Co jest wadą, a co zdradą gdzie lojalność ulicy prawo Bo poznałem to dawno i nie muszę o tym gadać Nieraz wystarczy spojrzenie żeby wiedzieć co się dzieje Kto jest człowiek, a kto kurwa to zostawię dla siebie Uniwersalne wartości dla niektórych śmieszne mrzonki Udawać, że rozumiesz jest dla ciebie najprościej Nie rozumiesz nie poczujesz głupi uśmiech kalkulujesz U mnie zero stopni w kuchni w szczycie zimy tak radośnie Atak Slums'ów ma podstawy żeby o tym kurwa gadać I, że produkcja ma okładkę, że legalnie leży na półce Nie czyni mnie lepszym od innych dodam tylko pokrótce Najlepszy MC ja dziwię się wielce Na chuj to drukujecie? reklamować chcecie? Nieraz jest to żenujące tak jak 96 nie skończę Zbliża się już 99 umiejętności podnoszę Bo w miejscu nie stoję tutaj postęp się dzieje Wiem o czym chcę mówić, że wysłuchasz mam nadzieję Jednak nie, nie za bardzo się przejmuję Co kto myśli, mówi, radzi kilku ludzi Małe grono nie chce nikogo obrazić Ale ten kto zna i to wie Najlepiej to odbierze oni wiedzą, ja to wiem Żyje tym co mam, a jeśli jest tego niewiele Nie przejmujcie się mną, pokój z wami przyjaciele


http://www.hip-hop.pl/news/pic/large/1/0/9/1249901901.jpg




Samo logo nie uczyni z ciebie kogos...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.rapowo.pun.pl